12 wrzesnia

Musze stwierdzic, ze weekend w pokoju 174 uplynal pod haslem 'no ja pierdole' - mi zepsul sie laptop (tak, pol roku temu byl naprawiany, tak, miesiac temu skonczyla mi sie gwarancja, nie, naprawa nie przedluza gwarancji), a Agata niechcacy wykasowala sobie plik ze wszystkimi tlumaczeniami jakie robila...
Dlatego zgodnie z filozofia 'jestem oaza spokoju, pierdolonym kurwa zajebiscie wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora' dzis ide na pierwsze zajecia jogi:)