Akademik#2
Jak juz pisalam wczesniej moj akademik pelen jest intryg niczym z Gossip Girl, ale tym razem chcialam o czyms innym. Mianowicie o stronie wizualnej.
Przy wejsciu jest coś a la recepcja zwana front desk, gdzie, jak pisalam wczesniej, wieczorami siedza RA (kazdy ma przynajmniej jeden dyzur w tygodniu), a po 1 w nocy idą spać a na front desku siadają Night Assistants.
Desk wyglada jak desk, czyli tak:
Tak wygladaja drzwi na moje pietro (ta puszka na ścianie po prawej to do przeskanowania legitki, inaczej nie otworzy sie drzwi)
A tak wyglada moj korytarz (bez szalu, nie?)
Nieszczegolnie ciekawa lazienka:
A to przeslanie do tej czesci ludzkosci zamieszkujacej owo pietro:
nasz RA ma gdzieś punkt numer 6 😂
Mamy też różne akademikowe eventy:
(myslelismy, ze bedzie beer pong z prochami, ale nie...)
Przy wejsciu jest coś a la recepcja zwana front desk, gdzie, jak pisalam wczesniej, wieczorami siedza RA (kazdy ma przynajmniej jeden dyzur w tygodniu), a po 1 w nocy idą spać a na front desku siadają Night Assistants.
Desk wyglada jak desk, czyli tak:
Tak wygladaja drzwi na moje pietro (ta puszka na ścianie po prawej to do przeskanowania legitki, inaczej nie otworzy sie drzwi)
A tak wyglada moj korytarz (bez szalu, nie?)
Nieszczegolnie ciekawa lazienka:
A to przeslanie do tej czesci ludzkosci zamieszkujacej owo pietro:
nasz RA ma gdzieś punkt numer 6 😂
Mamy też różne akademikowe eventy:
(myslelismy, ze bedzie beer pong z prochami, ale nie...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz