PE

Jednak weekend 'ja pierdole' zmienil sie w tydzien pod haslem 'ja pierdole' - najpierw ja wyjebalam sie na rolkach (juz moge normalnie pisac, stad wnioskuje, ze to bylo tylko stluczenie nadgarstka;P), potem Josh (chlopiec od komputerow - oczywiscie uczelnia prowadzi swoje IT center, gdzie siedza mili studenci informatyki i reperuja komputery) powiedzial, ze moj laptop umarl (moze to i lepiej ze padl tutaj bo w Stanach laptopy sa bardzo tanie, szkoda tylko, ze odkad tu przyjechalam kurs dolara idzie w gore...), a potem Agata wrocila z rolek z haslem 'aśwyebałam' (no i nie ma teraz skory na lokciu). Nie ma to tamto, ide dzis wypozyczyc ochraniacze.
Co do sportow to joga jest straszna. Mialam mroczki przed oczami po zajeciach (od wiszenia glowa w dol) i do tej pory mam zakwasy (szczegolnie w ramionach od wiszenia w pozycji w ktorych cale cialo opiera sie na jednej rece). I maty smierdza. I umieszczaja na nich reklamy tamponow. Wiec tak sie wisi przez godzine glowa w dol, patrzac na tego nieszczesnego tampona....
A jeszcze wracajac do rolek - wypozycza sie je za darmo (nikomu tutaj nie przychodzi do glowy zabierac legitymacje czy cokolwiek innego, z reszta legitka jest bardzo istotna - trzeba ja przeskanowac zeby wejsc na swoje pietro w akademiku, albo na przyklad jak sie wchodzi na stolowke). Mozna tez wypozyczyc deskorolki, rowery, wlasciwie caly sprzet do wycieczek (w tym biegowki) - wszystko za darmo i jedynie po wypelnieniu swistka gdzie wpisuje sie imie, nazwisko, akademik w ktorym sie mieszka i numer kontaktowy (oczywista oczywistoscia jest ze panuje spoleczne zaufanie i nikt tych danych nie sprawdza;P)
Do dyspozycji (naturalnie, ze w nieograniczonym wymiarze i za darmo) jest tez silownia i basen, no i milion roznych opcji gier zespolowych. Myslalam o ziemnej wersji hokeja, ale przy mojej sklonnosci do wypadkow stwierdzilam, ze sobie daruje:)