Podr贸偶 do Polski



Pewnie wi臋kszo艣膰 z was zna ju偶 t臋 histori臋, ale pomy艣la艂am, 偶e skoro i tak musz臋 to wszystko opisa膰 celem wyci膮gni臋cia odszkodowania od Air France to mog臋 przy okazji napisa膰 notk臋 na blogu.

Nasz lot mia艂 wygl膮da膰 tak: Pittsburgh-Pary偶, potem Pary偶 - Warszawa. Na lot z Pary偶a zarezerwowa艂y艣my troszk臋 p贸藕niejszy samolot bo zima, 艣nieg i w og贸le, wi臋c stwierdzi艂y艣my, 偶e lepiej nie bra膰 takiego na styk. Tym sposobem powinny艣my by膰 w Warszawie po po艂udniu, nast臋pnie ka偶da z nas mia艂a spotka膰 si臋 ze znajomymi i rano wr贸ci膰 do Lublina. Ja potem jeszcze wpad艂am na pomys艂, 偶e wezm臋 busa tego samego dnia, 偶eby nikomu nie zawraca膰 g艂owy, je艣li nie b臋dzie potrzeby. Taki by艂 plan, a wysz艂o zupe艂nie inaczej.

Na pocz膮tku dowiedzia艂y艣my si臋, 偶e musimy wyprowadzi膰 si臋 z akademika w pi膮tek do 17, a nie tak jak s艂ysza艂y艣my wcze艣niej, 偶e do po艂udnia w sobot臋 to spokojnie mo偶emy tam siedzie膰. Zreszt膮 teoretycznie to ka偶dy powinien wyprowadzi膰 si臋 najp贸藕niej 24 godziny po swoim ostatnim finalu. Agata sw贸j mia艂a we wtorek, ja dwa ostatnie w 艣rod臋. Ale jako 偶e pojawi艂a si臋 propozycja tymczasowej przeprowadzki do Pittsurgha, to um贸wi艂y艣my si臋 na odbi贸r pokoju przez naszego RA na 15st膮 w czwartek i nied艂ugo potem wyjecha艂y艣my (ale przyjecha艂y艣my jeszcze raz dwa dni p贸藕niej na rozdanie dyplom贸w 馃榿)

Troch臋 zastanawia艂y艣my si臋 czemu nie dosta艂y艣my maili jakie zwykle przychodz膮 od linii lotniczych na kilka dni przed podr贸偶膮 w stylu 'zbli偶a si臋 Tw贸j lot', ale nie przej臋艂y艣my si臋 tym jako艣 bardzo i po prostu stwierdzi艂y艣my, 偶e poczekamy. Jednak kiedy w sobot臋 wieczorem, dzie艅 przed naszym lotem (czyli wtedy kiedy mo偶na ju偶 by艂o odprawia膰 si臋 on line) wci膮偶 nie mia艂y艣my od nich 偶adnej informacji zacz臋艂o nas to powa偶nie niepokoi膰. Agata pr贸bowa艂a zrobi膰 odpraw臋 on line przez stron臋 Air France, ale po wpisaniu danych pojawia艂 si臋 error. Na stronach 艣ledz膮cych loty te偶 pr贸偶no by艂o szuka膰 naszego. Ale przecie偶 mia艂y艣my mail potwierdzaj膮cy zakup tego biletu, na tej trasie, na ten konkretny dzie艅 i godzin臋.

Stwierdzi艂y艣my, 偶e nie ma co gdyba膰, trzeba dzwoni膰. I tu zacz臋艂y si臋 schody bo wyzwaniem by艂o dodzwonienie si臋 gdziekolwiek. Okaza艂o si臋, 偶e polskie biuro Air France dzia艂a tylko od poniedzia艂ku do pi膮tku i to w typowo biurowych porach, w Delcie chyba nikt nie odbiera艂 (Delt膮 mia艂y艣my lecie膰 do Pary偶a, potem Air Francem do Wawy, one s膮 w艂a艣ciwie jedn膮 firm膮, razem jeszcze z KLMem), podobnie jak na lotnisku. Po paru pr贸bach wreszcie kto艣 odebra艂 na lotnisku. Chyba nie musz臋 dodawa膰 jak bardzo niepomocny by艂 ten pan. Absolutnym hitem by艂 tekst: „To lec膮 panie do Pary偶a, czyli to we W艂oszech”.

Nasza, nietrudna do przewidzenia, reakcja:


W ko艅cu te偶 uda艂o si臋 dodzwoni膰 do babki z Delty. By艂a troch臋 niemi艂a, szczeg贸lnie na koniec, ale troch臋 rozja艣ni艂a nam sytuacj臋. Ot贸偶 oni ju偶 nie oferuj膮 tego lotu, po prostu wycofali to po艂膮czenie. A 偶e wyprzedali na nie bilety? Widocznie pomy艣leli sobie 'oj tam oj tam'. No bo i po co informowa膰 pasa偶er贸w. Pani stwierdzi艂a, 偶e upchnie nas w innych samolotach i zaproponowa艂a tras臋 Pittsburgh - Nowy Jork – Pary偶 – Warszawa. Troch臋 to wyd艂u偶a艂o podr贸偶 ale wtedy by艂y艣my gotowe wzi膮膰 w艂a艣ciwie wszystko. 

Jednak rano okaza艂o si臋, 偶e mam na poczcie maila od Delty, w kt贸rym oznajmiono, i偶 zamiast Nowego Jorku b臋dzie Detroit. No spoko, mo偶e by膰 i Detroit (nawet mnie to troch臋 jara艂o bo to jest ju偶 Michigan, wi臋c mog艂abym powiedzie膰 偶e by艂am w 5 stanach haha), tylko 偶e Agata 偶adnego maila nie dosta艂a, a wiadomo, 偶e chcia艂y艣my lecie膰 razem. No nic, pomy艣la艂y艣my, po prostu pojedziemy wcze艣niej na lotnisko i si臋 dowiemy. I tak o 13 w niedziel臋 wyjecha艂y艣my z Pittsburgha.


Na lotnisku Pani potwierdzi艂a, 偶e owszem, ja mam zarezerwowane loty Pittsburgh – Detroit – Pary偶 - Warszawa, ale jedyn膮 rezerwacj膮 jak膮 ma Agata by艂o Pittsburgh – Nowy Jork. No to powiedzia艂y艣my, 偶e dla niej te偶 mo偶e by膰 Detroit je艣li s膮 miejsca, nam nie robi r贸偶nicy. Miejsca podobno by艂y, ale system nie potwierdza艂 rezerwacji dla Agaty. Potem posz艂a ponownie opcja z Nowym Jorkiem, tym razem dla nas obu i w ko艅cu si臋 uda艂o, obie mia艂y艣my dok艂adnie t臋 sam膮 rezerwacj臋. Co wi臋cej, okaza艂o si臋, 偶e mo偶emy nada膰 dwa razy wi臋cej baga偶u ni偶 my艣la艂y艣my (tzn. dwa razy wi臋cej ni偶 w naszej poprzedniej rezerwacji czyli dwa razy tyle ile wzi臋艂y艣my do Stan贸w 馃榾) To mi艂e, i nawet nie zgubili nam baga偶u po drodze, czego bardzo si臋 obawia艂y艣my (chocia偶 m贸j baga偶 przeszukali, po otworzeniu znalaz艂am uprzejm膮 kartk臋 od ameryka艅skiego security, pewnie chodzi艂o im o syrop Agaty, kt贸ry wrzuci艂y艣my do mojej torby bo jej wa偶y艂a ju偶 za du偶o; druga walizka mia艂a zamek szyfrowy, ten jest spoko, zniszczone s膮 w niej tylko dwa pozosta艂e bezszyfrowe zamki, ech). 

Przed odlotem mia艂y艣my jeszcze chwil臋 na zjedzenie czego艣, a potem ju偶 kr贸tki lot do Nowego Jorku. Ale偶 by艂o zag臋szczenie ciach na pok艂adzie! Nie wiem, mo偶e loty do NYC zawsze tak wygl膮daj膮? 馃槣 (btw, trzeba przyzna膰, 偶e jednak my w wersji no make up troch臋 zani偶a艂y艣my stron臋 wizualn膮 naszego lotu....)

Nowy Jork noc膮 z samolotu wygl膮da bosko, jest ogromny i o艣wietlony, gdy leci si臋 na JFK wida膰 Manhattan, wi臋c da艂o si臋 艂atwo wypatrze膰 Empire State Building i ca艂膮 panoram臋 wie偶owc贸w. Mia艂am te偶 nadziej臋 spotka膰 jakiego艣 celebryt臋 (w ko艅cu jak l膮duj膮 w NYC to zwykle na JFK, no ale niestety....). Tam zn贸w mia艂y艣my chwil臋 偶eby co艣 zje艣膰 i nie艣piesznie uda膰 si臋 do bramek. Kolejka by艂a spora, ale sz艂a do艣膰 sprawnie. P贸藕niej, czekaj膮c na lot wywo艂ano nas do naszego gate'a. Okaza艂o si臋, 偶e pomimo tego, 偶e to lot 艂膮czony powinny艣my jeszcze raz przej艣膰 odpraw臋, pfff, zawsze co艣 wymy艣l膮. Dodatkowo dowiedzieli艣my si臋, 偶e w Pary偶u jest strajk i cz臋艣膰 os贸b musia艂a przej艣膰 kontrol臋 baga偶贸w podr臋cznych (tych wi臋kszych, naszych, czyli torby na laptopa i niedu偶ego plecaka si臋 nie czepiali). Wylecieli艣my chyba z godzinnym op贸藕nieniem.

Prawie ca艂y lot przespa艂am (bo to w艂a艣ciwie by艂 nocny lot), na szcz臋艣cie budzili na jedzenie 馃槏 To znaczy stawiali przede mn膮 na stoliku i wtedy si臋 budzi艂am:) Niestety na trasie Pary偶 – Warszawa ju偶 tak nie robili, wi臋c przespa艂am posi艂ek, ech.

W Pary偶u byli艣my oko艂o 13 w poniedzia艂ek. Nasz nast臋pny samolot powinien startowa膰 o 16, wi臋c po 15 wypada艂o pojawi膰 si臋 pod bramk膮. Gdy przylecia艂y艣my praktycznie wszystkie loty mia艂y wyznaczone bramki opr贸cz naszego. Agata zacz臋艂a si臋 lekko denerwowa膰, ale ja, jak wiadomo, jestem lekkoduchem i szczeg贸lnie mnie to nie obesz艂o. Siedzia艂y艣my sobie wi臋c pod nasz膮 bramk膮 przysypiaj膮c na 艂awce ze wsp贸艂pasa偶erami Polakami i Francuzami czekaj膮c kiedy b臋dzie mo偶na wchodzi膰. 

Ale 15.30 min臋艂a i nic si臋 nie dzia艂o, powiedzieli 偶e strajk bla bla i zaczn膮 wpuszcza膰 o 16. Potem chyba 偶e o 16.15. Potem 16.30. Potem 17. I 17.30. A potem dali vouchery na co艣 do picia. No chocia偶 tyle. W ko艅cu wylecieli艣my o 18, chocia偶 gdy wchodzili艣my na pok艂ad panowie z Polski wymienili si臋 stwierdzeniami 'to 偶e wchodzimy na pok艂ad nie oznacza, 偶e gdziekolwiek polecimy' ^^ Ach, polski optymizm, jak go nie kocha膰 馃構 W mi臋dzyczasie oczywi艣cie zacz臋艂o pada膰 i zrobi艂o si臋 ca艂kiem ciemno. A na pas jechali艣my tak d艂ugo, 偶e ju偶 my艣la艂am, 偶e pilot zdecydowa艂 si臋 jecha膰 do Polski zamiast lecie膰. 

Ale jednak polecieli艣my. Oczywi艣cie przepad艂a mi rezerwacja na Polskiego Busa, kt贸r膮 mia艂am na 18.20, ale mama Agaty szybko kupi艂a nam obu bilety na 21.25 (a i tak stoj膮c pod bramk膮 w Pary偶u my艣la艂y艣my, 偶e przepadnie nam te偶 i ten). W razie czego mia艂yby艣my gdzie nocowa膰 i tu chcia艂am podzi臋kowa膰 Go艣ce i Basi za ch臋膰 przygarni臋cia nas na noc:)

Kr贸tko po p贸艂nocy by艂y艣my ju偶 w Lublinie. Mnie odebra艂a siostra, Agat臋 rodzice. I tak w艂a艣nie min臋艂o nam te 29 godzin powrotu ze Stan贸w. A teraz Air France, p艂a膰 odszkodowanie.



Update: Air France zap艂aci艂o 馃槂馃槃馃槃

Read More

Graduation


Graduation, zwana tutaj commencementem to najcz臋艣ciej wr臋czenie dyplom贸w licencjata. Czasem napatocz膮 si臋 magistrowie, ale wi臋kszo艣膰 to jednak licencjaci, przynajmniej na tym commencementcie, na kt贸rym ja by艂am. Robienie magistra to ju偶 praktycznie kariera naukowa, bo zwykle ludzie zadowalaj膮 si臋 licencjatem (kt贸ry zreszt膮 trwa zazwyczaj cztery lata, a studia magisterskie mo偶na zrobi膰 w rok, chocia偶 to oczywi艣cie zale偶y na ile kto艣 si臋 zepnie). Commencement wygl膮da mniej wi臋cej tak.

Og贸lnie wszyscy si臋 tym jaraj膮, zje偶d偶aj膮 si臋 cale rodziny, ka偶da osoba odbiera dyplom od prezydenta uczelni (czyli rektora) i jest wyczytywana, a je艣li kto艣 nagra艂 sobie wcze艣niej filmik, na kt贸rym m贸wi licencjatem czego w艂a艣nie zosta艂 to te偶 puszczaj膮 (tak z po艂owa os贸b mia艂a filmiki, mo偶e nawet wi臋cej). Oczywi艣cie wszyscy nosz膮 te kiece a la toga i czapeczki. To nieprawda, ze ten sznurek na czapeczce przekr臋ca si臋 w momencie otrzymania dyplomu (albo przynajmniej nie wsz臋dzie). Robi膮 to wszyscy naraz gdy pan rektor powie, ze gratuluje i mog膮 sobie ten sznurek przekr臋ci膰. A wygl膮da to tak.

Niekt贸rzy studenci maja tak膮 jakby szarf臋 (chocia偶 mo偶e bardziej pasowa艂oby okre艣lenie 'stu艂a' bo tak to w艂a艣ciwie wygl膮da) b膮d藕 sznurek przewieszone przez tog臋. Nie mo偶na jednak za艂o偶y膰 wszystkiego czego si臋 chce, bo kolory tych szarf to odznaczenia za konkretne osi膮gni臋cia. 


Je艣li ma si臋 wysoka 艣rednia to co prawda nie dostaje si臋 stypendium tak jak u nas, ale za to p贸藕niej zbiera si臋 r贸偶ne wyr贸偶nienia (kt贸re przydaj膮 si臋 np. przy sk艂adaniu papier贸w na studia magisterskie, albo przy aplikowaniu do bractw naukowych, czy przy pracy na uczelni, tak偶e podczas studi贸w), za najwy偶sza 艣rednia dostaje si臋 do togi z艂ot膮 szarf臋, do kolejnej chyba czerwona i zielona. Za bycie cz艂onkiem bractw/stowarzysze艅 dostaje si臋 przypinki i je tez mo偶na sobie wpi膮膰. 

Na graduation przyje偶d偶aj膮 cale rodziny, wiec wszyscy robi膮 sobie zdj臋cia, niekt贸rzy p贸藕niej id膮 na uroczysty obiad itd. W og贸le wszystko wygl膮da lepiej ni偶 u nas (no mo偶e opr贸cz tego, u nas zawsze tak akcje dziej膮 si臋 w auli a oni, nie wiedzie膰 czemu, zrobili rozdanie dyplom贸w w sali gimnastycznej) 馃槀
Read More

Randomalne ciekawostki #4



Zdarza si臋, 偶e ci臋偶ko jest znale藕膰 w centrum handlowym toalet臋. A to dlatego, 偶e bywaj膮 one  ulokowane one w sklepach, i to nie we wszystkich (najcz臋艣ciej tych wi臋kszych i na szcz臋艣cie nie trzeba niczego kupowa膰 偶eby skorzysta膰 馃槉). 


A jeszcze w kwestii toalet to praktycznie zawsze s膮 takie drzwi, kt贸re nie pokrywaj膮 si臋 z futryn膮, czyli s膮 szpary. Wi臋c sikaj膮c w艂a艣ciwie mo偶na obserwowa膰 pozosta艂ych ludzi w 艂azience (nie wiem, jara ich to, czy co艣? a mo偶e to daje informacj臋 czy trzeba si臋 艣pieszy膰 bo kolejka jest?)


Jedzenie i ciuchy nie s膮 opodatkowane (chocia偶 to te偶 zale偶y od stanu). A niekt贸re stany w og贸le nie maj膮 podatku od sprzeda偶y.

Tabletki antykoncepcyjne to birth control pills, mnie ta nazwa przera偶a i ciesz臋 si臋, 偶e czasem jeste艣my mniej bezpo艣redni ni偶 Amerykanie 馃槍
Read More

Cleveland

W niedziele wybra艂am si臋 do Cleveland. Fajnie, 偶e uda艂o si臋 pojecha膰 bo troch臋 g艂upio si臋 nie wybra膰 skoro mieszkamy jakie艣 1,5 godziny drogi od niego. Miasto jak miasto, Agata stwierdzi艂a, 偶e taki Lublin, tylko z troch臋 inn膮 architektur膮 馃榾 I wsz臋dzie s膮 gitary (bo Rock&Roll Hall of Fame). O takie:






Je艣li chodzi o budynki to centrum do艣膰 szybko si臋 zwiedza. Ale Cleveland nadrabia innymi atrakcjami, a raczej muzeami. 呕eby zwiedzi膰 chocia偶 jedno potrzeba przynajmniej p贸艂 dnia bo maj膮 Muzeum Historii Naturalnej, gdzie trzymaj膮 Lucy (ten szkielet australopiteka), maj膮 co艣 jak nasz Kopernik, tyle 偶e pomaga im przy tym NASA, Muzeum Sztuki, te偶 Nowoczesnej i przede wszystkim Hall of Fame. Z racji tego 偶e mia艂am ograniczony czas i by艂a to niedziela mog艂am wybra膰 tylko jedno miejsce, wi臋c naturalnie wybra艂am Hall of Fame. Z zewn膮trz wygl膮da tak:



I tak, zap艂aci艂am 17$ za obejrzenie mi臋snej sukienki Lady Gagi. Ale mi艂a sprawa, dla mieszka艅c贸w Cleveland jest za free. Je艣li chodzi o eksponaty to w艂a艣ciwie jest wszystko co mo偶na sobie wyobrazi膰 (ale nie mo偶na robi膰 zdj臋膰). Maj膮 r臋kawiczk臋 Jacksona, Jaguara Joan Jett, odr臋cznie pisane wersje pewnie z miliona piosenek itd.

No i kostiumy. Na przyk艂ad Mick Jagger jest 艣miesznie ma艂y, P.Diddy te偶 zawsze wydawa艂 si臋 wi臋kszy, a Jay-Z wcale nie ma du偶ej stopy. Oczywi艣cie wszystkie 艣piewaj膮ce laski s膮 ma艂e i szczup艂e (no mo偶e opr贸cz jednej, bo by艂a tam taka kieca, gdzie jedna pier艣 tej pani by艂a wielko艣ci g艂owy mojej kole偶anki). Wisia艂y kostiumy Britney, Madonny (lata '80/'90 i sto偶kowate staniki), Christiny czy Rihanny. Po pierwsze jak one mog膮 to nosi膰, po drugie s膮 naprawd臋 ma艂e i szczup艂e, po trzecie jak one mog膮 to nosi膰?!

A co do mi臋snej kiecy to oczywi艣cie j膮 zakonserwowali i zupe艂nie nie wygl膮da jak orygina艂: jest czerwona i troch臋 zmieni艂a kszta艂t (bo mo偶na por贸wna膰 ze zdj臋ciem zrobionym kiedy by艂a po prostu mi臋sem). Aczkolwiek polecam, i Hall of Fame i Cleveland.
Read More

Ksi膮偶ki, ksi膮偶ki, egazminy


No i mamy t臋 nieszcz臋sn膮 sesj臋 zwan膮 tutaj finals week. Bo nie m贸wi si臋 'mam egzamin' tylko 'mam finala'. Za艂o偶enie jest takie, 偶e wszystkie egzaminy maj膮 odby膰 si臋 w jednym tygodniu. Wi臋c prawie ka偶demu trafia si臋 tak, 偶e ma dwa dziennie. Ba, czasem one si臋 nak艂adaj膮 na siebie, ale z tym nikt nie ma problem贸w bo profesorowie id膮 na r臋k臋 i mo偶na napisa膰 sobie test na ich dy偶urze czy co艣. Bardzo fajn膮 spraw膮 je艣li chodzi o jakiekolwiek egzaminy jest to, 偶e najcz臋艣ciej dok艂adnie wiadomo czego si臋 uczy膰. Dostaje si臋 'study hints' gdzie po kolei wypisane s膮 poj臋cia/pytania, kt贸rych trzeba si臋 nauczy膰 馃榾

Podczas zesz艂otygodniowego imprezowania spotka艂am kole偶ank臋 Amerykank臋, kt贸ra studiowa艂a w zesz艂ym roku w Polsce i opowiada艂a mi jak tutaj wygl膮da sesja i 偶ebym w 偶adnym wypadku nie wyskoczy艂a w szpilkach i bia艂ej bluzce. I stwierdzi艂a, 偶e i tak po艂owa ludzi przyjdzie w dresie b膮d藕 pi偶amie i 偶e te偶 tak mog臋....

Etam, jest grudzie艅, a ja tu nie posiadam takiej pi偶amy co to mo偶na w niej na mr贸z wyj艣膰, a dres贸w tym bardziej. Ale wcale mnie to nie dziwi, 偶e ludzie tak przychodz膮 na egzamin (a, i jeszcze quasi kok najlepiej zrobi膰 z w艂os贸w, wiecie, taki z g艂ow膮 w d贸艂, bo to pasuje do ca艂o艣ci). Oni tak chodz膮 na co dzie艅 i pewnie niekt贸rzy nie maj膮 nawet innych ciuch贸w 馃槈 A do tego nikt nie podchodzi do egzamin贸w i egzaminator贸w z nabo偶n膮 czci膮 jak to u nas bywa. Ale w艂a艣ciwie to nawet gdy trzeba by艂o si臋 stroi膰 to pewnie bym nie musia艂a bo i tak na co dzie艅, nosz膮c moje europejskie ubrania, jestem najbardziej wystrojon膮 osob膮 na zaj臋ciach.


Teraz jestem ju偶 w po艂owie sesji bo w poniedzia艂ek i dzi艣 mia艂am po jednym egzaminie (o jaaa, dzi艣 w ramach egzaminu napisa艂am esej na trzy strony analizuj膮c poprawki do ameryka艅skiej konstytucji na podstawie kilku rozstrzygni臋膰 s膮dowych, kt贸re sama przytoczy艂am, czuj臋 si臋 tak m膮dra jak nigdy 馃槉), jeszcze jutro dwa i final week z g艂owy.



Pr贸buj臋 wi臋c sprzeda膰 ksi膮偶ki, z kt贸rych korzysta艂am, no i c贸偶, uniwersytecki bookstore leci sobie w kulki (skupuj膮, ale po moooocno zani偶onych cenach). A przecie偶 nie b臋d臋 taszczy膰 tych ksi膮偶ek do Polski i p艂aci膰 za nadbaga偶, ech.

Jak ju偶 na pocz膮tku roku raczy艂am zauwa偶y膰 podr臋czniki s膮 drogie i w bibliotece ich nie maj膮 bo zasada jest taka 偶e jak Ci trzeba to se kup, a biblio jest od innych rzeczy. Wi臋c trzeba kupowa膰, a ceny s膮 takie, 偶e np. chcia艂am zapisa膰 si臋 na kurs hiszpa艅skiego, ale podr臋cznik kosztowa艂 tyle, 偶e spokojnie op艂aci艂abym sobie semestr kursu j臋zykowego w Polsce. A mo偶e by i jeszcze mi co艣 zosta艂o. Na szcz臋艣cie cz臋艣膰 ksi膮偶ek kupi艂am w necie, wi臋c wysz艂o sporo taniej (w tym jedn膮 zam贸wi艂am z Indii, wraz z przyspieszon膮 wysy艂k膮 i tak wysz艂o taniej ni偶 kupowanie tutaj). S膮 te偶 strony na kt贸rych ludzie ode mnie z uczelni og艂aszaj膮 co chc膮 kupi膰/sprzeda膰 i dzi臋ki temu te偶 sprzeda艂am jedn膮 ksi膮偶k臋 (yay!). 脫w podr臋cznik zasponsorowa艂 mi wi臋c weekendowe picie oraz wypad do Cleveland w niedziele, o czym b臋dzie w nast臋pnej notce 馃榿

Read More

Ameryka艅ski angielski vs. angielski brytyjski



Mo偶na si臋 tu czasem zdziwi膰, 偶e nasze s艂ownictwo z lekcji angielskiego jako艣 nie pokrywa si臋 z tym co si臋 s艂yszy na co dzie艅. I tak na przyk艂ad:

Idzie si臋 sidewalkiem, a pavement to jakakolwiek p艂aska powierzchnia, najcz臋艣ciej czarna (np. asfalt na ulicy te偶 mo偶e by膰 pavementem).

Je艣li chodzi o telefon to nie robi si臋 top up贸w tylko refille. I zazwyczaj nie ma si臋 mobile phone tylko cell phone (pami臋tacie jak w Przyjacio艂ach by艂a taka scena gdzie nabijali si臋 ze sformu艂owania 'mobile phone'? niekt贸rzy tutaj te偶 tak do tego podchodz膮).

Trzeba pami臋ta膰 ze nie shop tylko store (nagminnie zapominam) i nie film tylko movie (s艂owa film u偶ywa si臋 g艂贸wnie go film贸w maj膮cych du偶膮 warto艣膰 artystyczn膮, czyli nie u偶ywa si臋 tu prawie wcale 馃槂)

Nikt nie pyta 'what do you study?' tylko 'what's your major?'

Nie u偶ywa si臋 raczej okre艣lenia "city center", jest downtown.

Jak na razie nie s艂ysza艂am te偶 偶eby ktokolwiek powiedzia艂 'often' w wersji takiej jak膮 namolnie powtarzano nam w szkole (czyli nieme "t"). Wi臋kszo艣膰 ludzi czyta si臋 tak jak si臋 pisze.

A tak swoj膮 drog膮 Amerykanie to cz臋sto j臋zykowi ignoranci. Tak, wiem, nie jest to szczeg贸lnie odkrywcze stwierdzenie, ale to co tutaj si臋 wyprawia to przechodzi czasem moje granice j臋zykowego niedbalstwa. Gdybym ja robi艂a takie b艂臋dy po prostu by艂oby mi wstyd. Ale na Amerykanie maj膮 podej艣cie raczej z gatunku 'ojtam ojtam'.

Oto bohaterowie moich dw贸ch ulubionych przyk艂ad贸w z dziedziny kreatywnego spellingu: pan od prawa i ch艂opiec z Writing Center (jak dla mnie te funkcje do czego艣 jednak zobowi膮zuj膮). Pan od prawa (tak, posiada Ph,D.) pr贸bowa艂 swego czasu zapisa膰 na tablicy s艂owo 'license'. Pr贸bowa艂 kilka razy, nie da艂 rady.

Z kolei ch艂opiec pracuj膮cy w Writing Center stwierdzi, 偶e zast膮pi w moim eseju s艂owo 'possibility' bodaj偶e s艂owem 'insight' (bo tak naprawd臋 to trudno stwierdzi膰 o jakie s艂owo mu chodzi艂o). Ale szkopu艂 polega艂 na tym, 偶e nie wiedzia艂 jak to zapisa膰. Niby Word podpowiada艂, ale co艣 ci臋偶ko by艂o mu trafi膰 we w艂a艣ciwy spelling. Stan臋艂o wi臋c na s艂owie 'understanding' 馃槢 Ju偶 nie wspominaj膮c, 偶e Word robi艂 mu korekt臋 prawie ka偶dego s艂owa, kt贸re mi dopisywa艂...
Read More

Ameryka艅scy imprezowicze

 

Chyba nigdy nie zdarzy艂o mi si臋 pisa膰 o jakiejkolwiek imprezie tutaj. Oczywi艣cie nie mo偶na pi膰 w akademikach i s膮 za to spore konsekwencje (nie nie znaczy 偶e si臋 tego nie robi, po prostu trzyma si臋 butelki w szafie, dobrze te偶 ukry膰 je gdzie艣 g艂臋biej za swetrem czy czym艣 w tym stylu, tak na wszelki wypadek). Za to po drugiej stronie ulicy s膮 ju偶 prywatne akademiki gdzie mo偶na robi膰 cokolwiek si臋 chce. I praktycznie ka偶dy ma jakiego艣 znajomego kt贸ry mieszka 'off campus' wi臋c wbrew pozorom nie jest ci臋偶ko trafi膰 na jak膮艣 imprez臋.

Chyba najbardziej popularne s膮 jednak wyj艣cia do bar贸w. Na przyk艂ad w zesz艂膮 艣rod臋 by艂y drinki po dolarze, wi臋c co si臋 dziwi膰 馃榿 Cz臋sto w drzwiach do lokalu stoi pan, kt贸ry sprawdza dowody (czyli w praktyce prawa jazdy), a student zagraniczny musi si臋 wylegitymowa膰 paszportem 馃槖 Z racji tego, 偶e spo偶ycie alkoholu w Stanach jest legalne powy偶ej 21 roku 偶ycia to barach spotka si臋 tylko student贸w 3 roku wzwy偶.

Z racji ubogiego wachlarza rozrywek w moim uroczym miasteczku gdy wychodzi si臋 'na miasto' to co chwila kogo艣 si臋 spotyka. Przychodzi si臋 wi臋c do baru, a tam profesor (bo przecie偶 oni te偶 tu mieszkaj膮 i te偶 musz膮 co艣 robi膰 wieczorami). Ba, nie ma 偶adnej kr臋pacji, mi na przyk艂ad ostatnio profesor postawi艂 drinka 馃槈 


Mam wra偶enie, 偶e piwo jest troch臋 mniej popularne ni偶 w Polsce. Chyba ju偶 kiedy艣 wspomina艂am, 偶e gdy pierwszy raz chcia艂am spr贸bowa膰 ameryka艅skiego piwa to  Amerykanie zaproponowali piwo kanadyjskie.... A o piwie z sokiem to ju偶 w og贸le nikt nie s艂ysza艂. Wi臋c w barach pija si臋 cz臋sto drinki. I nie ma tak jak u nas, 偶e facetom jest g艂upio je pi膰, Sex on the beach, Tequila sunrise czy Cranberry vodka, wszyscy je sobie s膮cz膮 przez s艂omki.
 


W barze mo偶na te偶 pota艅czy膰, albo jest troch臋 miejsca, kt贸re robi za parkiet, albo jest osobna sala. A to jak ta艅czy ameryka艅ska m艂odzie偶 przesz艂o moje poj臋cie na ile mo偶na pozwoli膰 sobie przy innych ludziach. Pomy艣lcie o polskiej dyskotece i pomn贸偶cie to powiedzmy razy 7. A jak ju偶 jaka艣 para si臋 do siebie przyklei to masakra. By艂a taka jedna ostatnio i jedyne co przychodzi艂o mi na my艣l to "get a room!" (chocia偶 ok, kierowa艂a mn膮 pewna perwersyjna ciekawo艣膰 jak daleko si臋 jeszcze posun膮 馃槈).

W pi膮tek jest Red Carpet Gala, czyli zabawa kulturalna i na poziomie (ja si臋 oczywi艣cie nie wybieram bo w tym czasie mam zamiar pi膰 jelly shoty), ale 艂atwo mo偶na sobie wyobrazi膰, 偶e nie po to ko艅czy si臋 o 23, 偶eby m艂odzie偶 mog艂a jeszcze przed p贸艂noc膮 po艂o偶y膰 si臋 spa膰. Z reszt膮 podobno weekend przed egzaminami to najbardziej imprezowy weekend w semestrze (wszystkie egzaminy s膮 w jednym tygodniu, wi臋c przed kolejnym weekendem ludzie si臋 ju偶 rozje偶d偶aj膮 do dom贸w), co艣 jak u nas juwenalia. Napisz臋 czy si臋 potwierdzi艂o 馃槣

Cheers!
Read More

NYC#2


Napisa艂am wczoraj d艂ug膮 notk臋 opisuj膮c膮 moje wra偶enia z NY, ale na etapie dodawania zdj臋膰 raczy艂a si臋 skasowa膰. Ech, no to jeszcze raz.

Nowy Jork wbrew pozorom nie zrobi艂 na mnie wra偶enia w stylu 'wow!' Miasto wyda艂o si臋 szalenie przyjazne i sympatyczne i takie jakie艣 swojskie 馃槑

Niesamowite jest to, 偶e mimochodem mo偶na zobaczy膰 sytuacje czy ludzi kt贸rych raczej pr贸偶no szuka膰 na polskich ulicach. Urzek艂a mnie na przyk艂ad pani w balowej sukni, wraz z towarzysz膮cym jej stosownie do okazji ubranym panem, 艂api膮cy taks贸wk臋 na 艣rodku ulicy na Manhattanie. Albo pan 呕yd z pejsami i myck膮, przemierzaj膮cy Manhattan trzymaj膮c za r臋k臋 ma艂ego 呕yda (jak mniemam syna). Oraz rodzina, kt贸r膮 widzia艂am w Central Parku: pan tata, pani mama i dw贸jka dzieci: ch艂opiec i dziewczynka. Dziewczynka mog艂a by膰 starsza mo偶e o rok czy dwa, ale obydwoje nie mieli wi臋cej ni偶 5-6 lat. I ca艂a rodzina wygl膮da艂a tak jakby wysz艂a z butiku Burberry. Jeeeej, te buciki i p艂aszczyki 馃槏 No kto tak w Polsce wyjdzie z dzieckiem do parku 馃槣

Je艣li chodzi o Central Park to ka偶da 艂aweczka ma swoj膮 tabliczk臋, zrobi艂am zdj臋cia kilku, kt贸re najbardziej mi si臋 podoba艂y:




Og贸lnie to troch臋 ci臋偶ko by艂o si臋 porusza膰 bo wsz臋dzie by艂 mega t艂ok (wiadomo, 艣wi臋ta, weekend i te sprawy). Na przyk艂ad na 5 Alei nie da艂o si臋 zrobi膰 zdj臋cia po prostu stoj膮c, trzeba by艂o i艣膰 razem z t艂umem. 艁atwo to sobie wyimaginowa膰 na przyk艂adzie autobusu lubelskiej komunikacji miejskiej o 7.30 rano, kt贸ry nagle zahamuje. Te偶 si臋 leci z t艂umem i nic na to nie mo偶na poradzi膰.

Ale chyba najgorzej by艂o na Rockefeller Center. Niekt贸rzy moi znajomi chcieli p贸j艣膰 na t臋 s艂ynn膮 艣lizgawk臋, ale nawet si臋 do niej nie dopchali. Dziwi mnie, 偶e nie odstrasza艂a ich cena, przy obecnym kusie dolara to jakie艣 80z艂 za pare minut na 艂y偶wach. No ale ch臋tnych nie brakuje.

Filmiki z Rockefeller Center numer 1 numer 2 i numer 3

Mnie oczywi艣cie bardziej interesowa艂a architektura, kt贸ra jak w ka偶dym innym wi臋kszym ameryka艅skim mie艣cie sk艂ada si臋 z wie偶owc贸w, ko艣cio艂贸w i troch臋 zdewastowanych budynk贸w. I sklep贸w oczywi艣cie. Id臋 sobie wi臋c 5 Alej膮 i s艂ysz臋 dzwony, troch臋 nie wiedzia艂am o co chodzi, a tu prosz臋, gdzie艣 mi臋dzy Guccim a Armanim nagle pojawia si臋 katedra 馃槈

A je艣li chodzi o sklepy to o tej porze roku najwi臋ksz膮 atrakcj膮 s膮 ich wystawy. Ludzie ustawiaj膮 si臋 w kolejk臋, 偶eby je zobaczy膰 i 偶eby zrobi膰 zdj臋cie. Jak wida膰 po moich zdj臋ciach jeszcze nie pad艂o mi na g艂ow臋, 偶eby sta膰 w kolejce do wystawy sklepowej, wi臋c s膮 takie jakie s膮. Enjoy:










Read More

NYC



Wycieczka do Nowego Yorku by艂a fantastyczna. Szkoda tylko, 偶e nie mog臋 teraz rusza膰 nogami. Wczoraj wcale nie odczuwa艂am tych 11 godzin zwiedzania. Ale mo偶e to dlatego 偶e jestem typem ambitious tourist. Niestety wycieczka jednodniowa wyklucza opcj臋 zwiedzania jakiegokolwiek muzeum, chyba 偶e kto艣 nie ma w planach ju偶 nic wi臋cej. Bo na przyk艂ad Metropolitan Museum of Art czy Museum of Natural History to ile艣 tam pi臋ter takich rzeczy, kt贸rych nie ma pewnie we wszystkich polskich muzeach (niestety).

Ale mo偶e zaczn臋 od pocz膮tku. Sprzeda偶 bilet贸w na wyjazd rozpocz臋艂a si臋 w poniedzia艂ek, zaraz przed przerw膮 na 艢wi臋to Dzi臋kczynienia. W momencie otwierania kas w艂a艣ciwie ju偶 bilet贸w nie by艂o. Ja oczywi艣cie ustawi艂am si臋 w kolejk臋 jeszcze z godzin臋 przed otworzeniem kas, ale i tak jakie艣 40 os贸b wpad艂o na ten pomys艂 wcze艣niej. Ka偶dy pr贸bowa艂 te偶 zaj膮膰 kolejk臋 swoim znajomym, kt贸rzy 'w艂a艣nie s膮 na zaj臋ciach'. Ale po wielu trudach i znojach bilet by艂 m贸j:) Wyjechali艣my w sobot臋 o 1 w nocy, wi臋c na 9 rano byli艣my w Nowym Jorku. Dzi臋ki temu mieli艣my ca艂y dzie艅 na zwiedzanie. Pogoda by艂a fantastyczna, 10 stopni i s艂o艅ce, a wieczorem chyba nawet cieplej bo w niedziele mia艂o by膰 z 15 stopni (przeliczanie fahrenheit贸w na celsjusze wci膮偶 nie jest moj膮 mocn膮 stron膮...), wi臋c paradoksalnie im bli偶ej wieczora tym robi艂o si臋 cieplej.



Ludzie starali si臋 podzieli膰 na grupy na zasadzie 'co kto chce zwiedza膰', albo 'ja koniecznie musz臋 ze znajomymi' ewentualnie 'mi to oboj臋tne'. Jako, 偶e sporo moich znajomych by艂o ju偶 w NY, a ja chcia艂am zobaczy膰 to co zwykle turysta chce zobaczy膰 gdy pierwszy raz zwiedza NY to rozgl膮da艂am si臋 za kim艣 do wsp贸lnego 艂a偶enia (mo偶na samemu, ale po pierwsze troch臋 nudno, a po drugie troch臋 niebezpiecznie). Znajoma mojej znajomej, kt贸ra mieszka w Nowym Jorku i kt贸ra jeszcze w Polsce odpowiada艂a na wszystkie moje pytania zwi膮zane ze studiowaniem w Stanach zaprasza艂a mnie par臋 razy i m贸wi艂a, 偶e bardzo ch臋tnie mnie oprowadzi, ale niestety na t臋 sobot臋 akurat mia艂a plany wyjazdowe, wi臋c klops. 

Ale okaza艂o si臋, 偶e znajoma mojej kole偶anki st膮d te偶 tam mieszka, wi臋c dzi臋ki temu mia艂y艣my jednak osobistego przewodnika 馃榾 Manhattan jest co prawda zbudowany na zasadzie cepa (nawet jak od艂膮czy艂am si臋 od mojej grupy i zwiedza艂am sama to si臋 nie zgubi艂am i znalaz艂am to co chcia艂am), pionowo s膮 aleje, po bokach s膮 ulice, prawie wszystko wszystko ma numery zamiast nazw (a jak ma nazw臋 to i numer zwykle na tabliczce te偶 dopisz膮 dla u艂atwienia), ulice po lewo maj膮 literk臋 W przed numerem, a po prawo E; jednak偶e taki przewodnik to bardzo przydatna sprawa bo po pierwsze du偶o szybciej i 艂atwiej cokolwiek znale藕膰, a po drugie wie jak korzysta膰 z metra (20 par臋 linii 馃槺).

Zwiedza艂am wi臋c z dwiema dziewcz臋tami z Wenezueli i dwiema Amerykankami. One nie by艂y ambitious tourists niestety i ci膮gle musia艂y odpoczywa膰 (co bardzo mnie dziwi bo to by艂y laski graj膮ce w uniwersyteckiej dru偶ynie tenisa). A naczelna zasada jednodniowej wycieczki do Nowego Jorku m贸wi, 偶e si臋 NIE ODPOCZYWA. Ale jako艣 wypracowa艂y艣my pewnego rodzaju kompromis, np. gdy one odpoczywa艂y ja samodzielnie zwiedza艂am okolic臋. I jestem z siebie dumna bo nie zgubi艂am si臋 ani w Central Parku, ani na 5 Alei 馃槈

Berta (laska z Wenezueli, ta co mieszka w NY, i niech was nie zwiedzie imi臋, by艂a bardzo 艂adna) dosta艂a moj膮 wish list, czyli to co chcia艂am zobaczy膰 i zwiedza艂y艣my wg tego klucza 馃槉 My艣l臋, 偶e opis co gdzie i jak by艂by troch臋 przyd艂ugi, wi臋c dodam po prostu opisy do zdj臋膰 przy nast臋pnej notce.

A tak naprawd臋 hitem wycieczki by艂a laska, kt贸ra (wg wielokrotnie powtarzanej historii) podczas postoju, jakie艣 1,5 godziny przed Nowym Jorkiem, chcia艂a p贸j艣膰 do toalety, ale nie zauwa偶y艂a szklanych drzwi do budynku i c贸偶, po prostu w nie jeb艂a twarz膮. Do przyjazdu karetki zd膮偶y艂a zala膰 si臋 krwi膮 i par臋 razy zemdle膰 i zabrali j膮 do szpitala ze z艂amanym nosem.

Wszyscy 偶yli艣my tym wydarzeniem ca艂y dzie艅, a dzi艣 kole偶anka, kt贸ra te偶 by艂a wtedy w toalecie powiedzia艂a jak by艂o naprawd臋 i okaza艂o si臋, 偶e historia by艂a mocno naci膮gana. Co nie znaczy, 偶e nie musieli艣my sta膰 na postoju ponad godzin臋, dobrze, 偶e wzi臋艂am ko艂dr臋 i poduszk臋 (niekt贸rzy wzi臋li te偶 pluszaki do spania, ech, ameryka艅ska m艂odzie偶).
Read More

Filadelfia

Podczas thanksgivingowej przerwy poczyni艂am r贸wnie偶 tripa do Filadelfii, czy Philly, jak to si臋 tutaj najcz臋艣ciej mawia. Miasto nie do ko艅ca wygl膮da艂o tak jak je sobie wyobra偶a艂am, my艣la艂am 偶e b臋dzie wi臋cej przestrzeni, ulice b臋d膮 szerokie (wini臋 za to piosenk臋 Streets of Philadelphia;P a tak swoj膮 drog膮 w teledysku mo偶na zobaczy膰 wi臋kszo艣膰 budynk贸w ze zdj臋膰, kt贸re zamie艣ci艂am). Miasto troch臋 przypomina mi Manchester (nowe wysokie budynki, w膮skie uliczki pomi臋dzy nimi), ale tam gdzie s膮 jakie艣 zabytki jest troch臋 wi臋cej miejsca. Ale pomimo tego, 偶e rzeczywisto艣膰 poniek膮d odbiega艂a od moich wyobra偶e艅 bardzo mi si臋 podoba艂o. Najpierw udali艣my si臋 do M眉tter Museum.
Ulotka mnie rozwala, przecie偶 umlaut najwa偶niejszy ^^


Jak m贸wi Wiki: "It contains a collection of medical oddities, anatomical and pathological specimens, wax models, and antique medical equipment." Czyli zniekszta艂cone p艂ody, bli藕ni臋ta syjamskie, dziwne narz臋dzia, kt贸rymi kiedy艣 grzebano w ludziach, zestaw czaszek z r贸偶nych kraj贸w (Polsk臋 reprezentuje czaszka pana lat bodaj偶e 54, kt贸ry zabi艂 si臋 z powodu skrajnej n臋dzy, ech), ksi膮偶ki z ludzkiej sk贸ry (i to wszystkie ze sk贸ry jednej pani, chcieli j膮 w ten spos贸b uhonorowa膰 czy co艣, bleee), rany postrza艂owe r贸偶nego rodzaju, olbrzymie guzy i przero艣ni臋te narz膮dy (jest jedno takie mega mega jelito), choroby sk贸ry, kt贸re ze偶ar艂y niekt贸rym oko tudzie偶 nos (jejku, co syfilis potrafi zrobi膰 z lud藕mi), zdeformowane szkielety (jejku, co gorset potrafi zrobi膰 z 偶ebrami), no i przede wszystkim m贸zg Einsteina;D Oczywi艣cie nie ca艂y, bo pokroili go na plasterki, wi臋c by艂o tam par臋 owych plasterk贸w;)
Og贸lnie polecam, jest troch臋 obrzydliwe, ale fajnie;D

Potem przeszli艣my si臋 po historic district, a w mi臋dzyczasie zrobi艂am te偶 fotki wysokich budynk贸w i paru zabytk贸w (jak wida膰 nikt si臋 nie przejmuje co stoi ko艂o czego;P):




Ach, byli艣my jeszcze Chinatown, ale ono jest wsz臋dzie takie samo;P

Historic district by艂a w艂a艣nie taka jak moje wyobra偶enia Filadelfii, otwarta przestrze艅, idt. Do zobaczenia Liberty Bell by艂a spora kolejka, ale czeka艂o si臋 kr贸tko, no i na szcz臋艣cie nie trzeba bilet贸w wst臋pu;) Aczkolwiek wida膰 tam ameryka艅sk膮 panik臋 (to偶 to symboliczny landmark na pewno terrory艣ci chc膮 go zbombardowa膰) i sprawdzaj膮 torebki (nie prze艣wietlaj膮, po prostu grzebi膮 niczym na juwenaliach), pewnie tych co wygl膮daj膮 podejrzanie te偶 obmacuj膮.
A oto dzwon (barierka jest troch臋 daleko, ale da si臋 si臋gn膮膰 r臋k膮, oczywi艣cie nie mo偶na tego robi膰, ale ka偶dy ma to gdzie艣):


Wiadomo, 偶e kilka godzin zwiedzania to troch臋 ma艂o, ch臋tnie zobaczy艂am tamtejszy uniwersytet bo to jednak Ivy League, zawsze mi艂o by艂oby te偶 zrobi膰 sobie zdj臋cie z panem Rockym czy zobaczy膰 dom pana Ko艣ciuszki. Ale i tak jestem zadowolona z wycieczki i na koniec jeszcze urocza panorama wie偶owc贸w:

Read More

High school/Black Friday

Jak pisa艂am poprzednio, w zesz艂ym tygodniu wybra艂am si臋 do prawdziwego ameryka艅skiego liceum (po za艂膮czonym zdj臋ciu stwierdzam, 偶e polskiego musi si臋 tam nie ucz膮...):


Trip by艂 do艣膰 kr贸tki, wi臋c b臋d膮 g艂贸wnie zdj臋cia. Zobaczenie szafek by艂o oczywi艣cie g艂贸wnym punktem wycieczki (btw, Amerykanie nie mog膮 uwierzy膰, 偶e da si臋 偶y膰 bez szafek):






Sto艂贸wka (prosz臋 zwr贸ci膰 uwag臋 jakie ma艂e siedzenia 馃槈):


A tak si臋 zach臋ca dzieciaki do czytania, eeeech:


Pozosta艂a cz臋艣膰 biblioteki w dw贸ch uj臋ciach:



Sala lekcyjna (a nauczyciele nie maj膮 pokoju nauczycielskiego, tylko poszczeg贸lne 'departamenty' maj膮 swoje gabinety):


No i oczywi艣cie gdzie艣 trzeba wystawia膰 szkolne musicale (pisz臋 to ca艂kiem serio, bo bokach na 艣cianach by艂y wypisane wszystkie dotychczas zagrane musicale):



A w pi膮tek by艂 Black Friaday, czyli wyprzeda偶e. Cz臋艣膰 Amerykan贸w olewa 艢wi臋to Dzi臋kczynienia, 偶eby odpowiednio wcze艣niej zaj膮膰 sobie miejsce pod sklepem (otwierane s膮 o p贸艂nocy). Ba, do cz臋艣ci sklep贸w potrzebne by艂y wej艣ci贸wki, kt贸re drukowa艂o si臋 z neta czy co艣. Moim osobistym hitem by艂 facet, kt贸ry opryska艂 pozosta艂ych klient贸w gazem pieprzowym, 偶eby szybciej dobiec do przecenionych rzeczy;P Agata nakr臋ci艂a kilka filmik贸w pod tytu艂em 'Szaleni Amerykanie zabijaj膮 si臋 w centrum handlowych by kupi膰 ta艅szy telewizor". Ja wybra艂am si臋 dopiero nast臋pnego dnia, by艂o troch臋 t艂oczno, ale do prze偶ycia. Oczywi艣cie spotka艂am Polki zakupoholiczki (nie ma to jak sta膰 za kotar膮 w przymierzalni i s艂ysze膰 dobiegaj膮ce zza drugiej kotary 'kurwa, kurwa'), no nie ma po prostu takiej opcji 偶eby gdzie艣 pojecha膰 i nie spotka膰 Polak贸w. A w poniedzia艂ek by艂 Cyber Monday, nawet my艣la艂am, 偶eby kupi膰 aparat fotograficzny (50$ <3) ale nie rzucam si臋 na razie za bardzo na wyprzeda偶e bo mam wra偶enie 偶e przed Bo偶ym Narodzeniem ceny jeszcze spadn膮. A tak swoj膮 drog膮 to dolar po 3,50z艂, p艂acz i zgrzytanie z臋b贸w.
Read More
Obs艂ugiwane przez us艂ug臋 Blogger.

© Copyright usasrusa