Podsumowanie ko艅c贸wki 2016



Czas na obiecane podsumowanie listopada i grudnia (pomi艅my fakt, 偶e jeste艣my ju偶 za po艂ow膮 stycznia 馃槈) Na te miesi膮ce wypadaj膮 dwa g艂贸wne „rodzinne” 艣wi臋ta w USA: 艢wi臋to Dzi臋kczynienia i Bo偶e Narodzenie. Bardzo si臋 podekscytowali艣my faktem 偶e teraz, po przeprowadzce, mamy bli偶ej do rodziny Zacka i „nareszcie b臋dziemy sobie je藕dzi膰 na wszystkie 艣wi臋ta!”. Z Iowy trzeba by艂o lata膰 i to zawsze z przesiadk膮, najcz臋艣ciej w Chicago (a nie znam nikogo, kto lubi lotnisko w Chicago).


Zapakowali艣my si臋 wi臋c w samoch贸d i pod koniec listopada pojechali艣my w kierunku Pensylwanii. Nie pomy艣leli艣my jednak, 偶e to czas, kiedy p贸艂 Ameryki podr贸偶uje (obiad na Thanksgiving traktuje si臋 jak u nas kolacj臋 wigilijn膮, no po prostu trzeba by膰). Tak wi臋c mia艂o by膰 7 godzin, wysz艂o 12… Chocia偶 tyle, 偶e mieli艣my fajna miejsc贸wk臋 – zatrzymali艣my si臋 w hotelu niedaleko dziadk贸w Zacka.
Mam wra偶enie, 偶e w Polsce oczekiwanie, 偶e odwiedzaj膮ca rodzina za艂atwi sobie hotel jest cz臋sto traktowane jako afront, ale tutaj to normalka.

Rodzina Zacka stara si臋 odci膮偶y膰 babci臋, kt贸ra do tej pory przygotowywa艂a wi臋kszo艣膰 obiadu na Thanksgiving sama i teraz organizacj臋 przej臋艂a jedna z jego ciotek. Tak偶e rozbi艂o si臋 to w艂a艣ciwie na dwa domy i tak nam zszed艂 ca艂y dzie艅.
Ale czywi艣cie g艂贸wnym punktem wycieczki by艂o poznanie Rufusa – pieska aka naszego siostrze艅ca, kt贸rego kupili brat i bratowa Zacka kilka miesi臋cy wcze艣niej. No czy偶 on nie jest pi臋kny? Ma te偶 instagrama jak co艣 馃槏

Rufus 馃挆
Jad膮c na Bo偶e Narodzenie przygotowali艣my si臋 ju偶 troch臋 lepiej i tym razem byli艣my wyposa偶eni w apk臋, kt贸ra bardzo szybko dostosowuje si臋 do ruchu na drodze i pozwala omin膮膰 wi臋ksze korki. Dzi臋ki temu mia艂am w膮tpliw膮 przyjemno艣膰 prowadzenia samochodu w centrum Waszyngtonu, gdzie tramwaje i samochody poruszaj膮 si臋 po tym samym pasie (i zauwa偶y艂am, 偶e w Filadelfii jest tak samo). No stresuje mnie to, 偶e za mn膮 jedzie tramwaj.

Ale dali艣my rad臋 i szcz臋艣liwie dotarli艣my do naszego airbnb w Filadelfii.  Tym razem airbnb bo okaza艂o si臋, 偶e nasze ziomki (para chi艅sko-belgijska, kt贸ra mieszka aktualnie w NC 馃槈 ) kupili tam dom, kt贸ry by艂 ruin膮, wyremontowali i teraz wynajmuj膮. Bardzo fajny, polecam, gdyby kto艣 wybiera艂 si臋 do Philly (wystarczy wpisa膰 „house of sunshine philadelphia” w wyszukiwark臋).

Tym razem zabrali艣my te偶 Tesl臋, by艂 zachwycony konceptem schod贸w 馃槀 Niestety nasze mieszkanie jest jednopoziomowe, wi臋c szans na aktywno艣膰 fizyczn膮 ma mniej, a pr贸bujemy go odchudzi膰 bo 7 kilo to troch臋 du偶o jak na kota...
 


Ta bateria 艂azienkowa by艂a a偶 troch臋 zbyt fancy dla nas ;)
Mieli艣my si臋 te偶 wybra膰 do Princeton (tak, tego od uczelni) bo jest po drodze do dziadk贸w, ale jak zwykle nie wysz艂o, mo偶e nast臋pnym razem. W tym roku za to pojechali艣my do Peddler's Village, gdzie jest mn贸stwo ma艂ych sklepik贸w, kt贸re wygl膮daj膮 jak wioska hobbit贸w. 
 
Lokalny pub

Nawet by mnie nie zdziwi艂o, gdyby ten asortyment by艂 dost臋pny ca艂y rok.


馃挏
Dla mniej ogarni臋tych turyst贸w...
Sporo by艂o te偶 sklepik贸w z pierdo艂ami do domu, takich bardziej eleganckich. Pomys艂y na prezenty 艣lubne te偶 by艂y, dla par w dowolnym uk艂adzie 馃槏



Pozostaj膮c w klimatach 艣wi膮tecznych mieli艣my te偶 w pracy Secret Santa (przechrzczone na Secret Scientist na nasze potrzeby 馃槣 ) czyli co艣 jak szkolne miko艂ajki – losuje si臋 osob臋, kt贸rej kupuje si臋 prezent w wyznaczonej kwocie. Troch臋 mnie rozbawi艂 prezent, kt贸ry ja dosta艂am (moim Secret Santa by艂 facet) bo dosta艂am szampana i kule do k膮pieli (jaka艣 sugestia? Lol ). Najbardziej chyba podoba艂 mi si臋 prezent, kt贸ry dosta艂 kolega, kt贸ry przyjecha艂 z Anglii i niedawno zacz膮艂 u nas pracowa膰. A dosta艂… kosz, z najbardziej ameryka艅skimi produktami spo偶ywczymi, kt贸re nie s膮 zazwyczaj dost臋pne poza Stanami (zawarto艣膰 cukru i soli mo偶e mie膰 na to jaki艣 wp艂yw 馃槣 ).


A na Facebooku mogli艣cie zobaczy膰 nasz膮 tegoroczn膮 kartk臋. Tradycja wysy艂ania kartek 艣wi膮tecznych jest wci膮偶 kultywowana, szczeg贸lnie popularne jest robienie sobie rodzinnej fotki, drukowania jej w 50 egzemplarzach i rozsy艂anie po rodzinie i znajomych. My udali艣my si臋 na event gdzie mo偶na by艂o zabra膰 czworono偶nego przyjaciela, posadzi膰 go na kolanach Miko艂aja i zrobi膰 sobie tak膮 rodzinn膮 focie. Uda艂o nam si臋 w zesz艂ym roku, ale w tym nie przewidzieli艣my, 偶e mieszkamy w wi臋kszym mie艣cie i b臋dzie gigantyczna kolejka. Tesla si臋 troch臋 zestresowa艂 i musieli艣my go zabra膰 do domu i zrobi膰 fotki telefonem, siedz膮c kanapie w salonie…. No nic, mo偶e w nast臋pnym roku p贸jdzie lepiej! 馃槍


Read More

Dlaczego nie lubi臋 polskich dzielnic?


Zacznijmy mo偶e od tego, 偶e po raz pierwszy w mojej historii mieszkania w Stanach (a przyjecha艂am pierwszy raz w 2011 roku) mam w okolicy polski sklep. Wcze艣niej raz u艣wiadczy艂am polonijnej imprezy (takiej, 偶e bigos, pierogi i ta艅ce ludowe) i zwiedza艂am polski ko艣ci贸艂 (bia艂o-czerwony, a jak). Tak wi臋c teraz sklep jest, a do tego odwiedzili艣my polsk膮 dzielnic臋 w Filadelfii podczas 艢wi膮t. 

Po tych wizytach Zack zapyta艂 czemu nie integruje si臋 ze "swoimi lud藕mi" podczas wizyt w polskich sklepach/dzielnicach i zacz臋艂am si臋 zastanawia膰 czy to jest w艂a艣ciwie dziwne czy nie. Po przemy艣leniach uwa偶am, 偶e chyba nie i nie zdziwi艂abym si臋 gdyby wi臋kszo艣膰 os贸b z rocznik贸w ’80 i wy偶ej mia艂o podobne odczucia.

Nasz polski sklep, do tego s膮 jeszcze dwie lod贸wki z mas艂em i 艣mietan膮 oraz jedna z w臋dlinami
(Photo credit: Alex Boerne/Indy Week)

W艂a艣ciwie g艂贸wnym powodem b臋dzie to, 偶e wi臋kszo艣膰 dzielnic/sklep贸w nie wygrzeba艂a si臋 jeszcze z komuny, a co lepsze przypominaj膮 sklepy Spo艂em z lat ’90.

Na pierwszy rzut idzie oczywi艣cie wystr贸j. O ile nasz sklep trzyma jeszcze jaki艣 poziom (wszystkie zdj臋cia w tej notce s膮 z naszego lokalnego polskiego sklepu, kt贸ry akurat wyr贸偶nia si臋 na plus), to na przyk艂ad w polskiej restauracji w Filadelfii brakowa艂o tylko 艂y偶ek i widelc贸w przytwierdzonych 艂a艅cuchami do stolik贸w i by艂o by ca艂kiem Barejowo. Na pocz膮tek ka偶dy musia艂 wzi膮膰 tack臋, potem na niej niesie si臋 jedzenie do stolika. Tacki mokre, sztu膰ce mokre. No c贸偶, wida膰 dopiero umyte, wyschn膮.

Po艂owy potraw z menu nie by艂o. Kurczak? Nie ma. Kopytka? Nie ma. No to chocia偶 pierogi? Robi膮 si臋.  

Miejsca jest ma艂o, stolik rezerwuje si臋 rzuceniem na niego kurtki, a pani narzuca Ci na talerz go艂膮bki (akurat by艂y) i nabiera barszczu z du偶ego gara. Prawie jak w mojej podstaw贸wkowej sto艂贸wce. Tyle, 偶e tu wi臋cej si臋 p艂aci.


Nasz lokalny sklep, jak wida膰 jest popyt na Kamisy i Knorra
 

Jest te偶 cappuccino i mak na 艣wi臋ta馃憤

Troch臋 przyt艂oczeni t膮 atmosfer膮 wybrali艣my si臋 do polskiego sklepu (g艂贸wnie) spo偶ywczego. Asortyment wi臋kszy ni偶 w naszym sklepie, a i ciasto, kt贸re kupili艣my (nast臋pnego dnia jechali艣my do dziadk贸w Zacka) by艂o naprawd臋 dobre. Ale znowu, ten wystr贸j…. Z jednej strony rozumiem, to jest koszt, 偶eby zmieni膰, a konkurencji nie ma zbyt wiele, wi臋c czy si臋 sklep unowocze艣ni czy nie, to ludzie i tak przyjd膮.

Zastanawia mnie te偶 czy s膮 osoby, kt贸re wyjecha艂y do Stan贸w gdzie艣 w latach ’70-’80 i nigdy Polski od tamtego czasu nie odwiedzi艂y (np. je艣li kto艣 jest nielegalnie to nie mo偶e wyjecha膰 bo p贸藕niej go ju偶 nie wpuszcz膮). I czy oni my艣l膮, 偶e to wszystko tak u nas wygl膮da do tej pory?
Albo mo偶e wiedz膮, 偶e si臋 pozmienia艂o, ale lubi膮 taki powiew PRL-u bo kojarzy im si臋 z m艂odo艣ci膮 i jest tak swojsko?
Bia艂y jele艅 馃挆
Rutinoskorbin wyszed艂 jaki艣 niewyra藕ny <suchar dnia>

I chocia偶 musz臋 pochwali膰 nasz lokalny sklep (prowadzony przez pani膮 Halin臋 i pana Zbigniewa, kt贸ry wyst臋puje w Stanach jako „Ziggy” 馃槈 ) bo nie jest PRLowsko, za to jest schludnie i czysto, to dalej nie 艂api臋 pewnych rzeczy. Tak膮 rzecz膮 jest na przyk艂ad kosz z artyku艂ami promocyjnymi, czyli produktami przeterminowanymi. To w og贸le jest legalne??! 

Kolejn膮 spraw膮 jest awersja do nowych technologii. Kto艣 im co prawda stron臋 internetow膮  postawi艂, ale oni s膮 z tego dumni, 偶e tej strony nie aktualizuj膮 (?!). W lokalnej prasie by艂 o nich artyku艂 (do艣膰 sympatyczny,trzeba przyzna膰), gdzie stwierdzili, 偶e s膮 staromodni i gdy zrobili sobie wakacje i sklep by艂 zamkni臋ty na cztery spusty to nie by艂o o tym info na stronie bo „kto mia艂 wiedzie膰 to si臋 dowiedzia艂” (cooo?).

Polskie sklepy to te偶 cz臋sto mini centra kultury, co mnie akurat fascynuje. Powszechn膮 spraw膮 s膮 korkowe tablice gdzie mo偶na znale藕膰 polskiego ksi臋gowego, sprz膮taczk臋, agenta nieruchomo艣ci czy kogo艣 kto wyt艂umaczy jak zapisa膰 si臋 na ubezpieczenie zdrowotne (za spraw膮 Obamacare je艣li kto艣 si臋 nie zapisze to podlega si臋 karze finansowej). W sklepie mo偶na kupi膰 te偶 op艂atek (jako艣 mnie to zaskoczy艂o w pierwszym momencie bo w Polsce zawsze pani z ko艣cio艂a przynosi) oraz rozk艂ad polskich mszy. Tych akurat u nas nie ma zbyt wiele:



Powracaj膮c do pytania Zacka. Nie wiem czemu Amerykanom wydaje si臋, 偶e gdy spotka si臋 osob臋 ze swojego kraju to z automatu powinna si臋 ona sta膰 naszym przyjacielem, albo przynajmniej powinno si臋 z ni膮 uci膮膰 kilkuminutow膮 pogaw臋dk臋. I jego to na przyk艂ad dziwi, 偶e p贸jd臋 do polskiego sklepu, kupi臋 co mam kupi膰 i wychodz臋. Oczywi艣cie szanuj臋 prac臋 pani na kasie, ale o czym mia艂abym z ni膮 tak w艂a艣ciwie rozmawia膰? Mo偶na by pr贸bowa膰 zapoda膰 small talka, ale przecie偶 偶aden normalny Polak nie pyta kasjerki „a jak si臋 Pani dzisiaj czuje?”
馃槈

I taki disclaimer na koniec: to s膮 oczywi艣cie moje w艂asne do艣wiadczenia i mo偶e w innych cz臋艣ciach USA jest inaczej (no mo偶e nie w Iowa, tam chyba nie ma 偶adnego polskiego sklepu). W Chicago by艂am tylko na lotnisku, a w Nowym Jorku 艂膮cznie 2 dni, wi臋c ani czasu, ani mo偶liwo艣ci na zwiedzanie tych dw贸ch najwi臋kszych polskich dzielnic nie by艂o, wi臋c nie wiem jak si臋 tam sytuacja przedstawia. Je艣li kto艣 mia艂 okazj臋 by膰 to prosz臋 podzieli膰 si臋 w komentarzu 馃槂

Read More
Obs艂ugiwane przez us艂ug臋 Blogger.

© Copyright usasrusa